Przyzwyczajenie do szorów.

anitaikonie3

Przyszłam do Golda jeszcze przed zachodem. Postanowiłam przyzwyczaić go do szorów. Gdy mnie zobaczył radośnie zarżał. Wyprowadziłam go z boksu na halę. Było lato, ale lekko kropiło. Postanowiłam nie ryzykować.

Gdy przyszliśmy na halę przypięłam mu lonże. Trochę postępował, potem przyśpieszyłam go do kłusa. Troche galopu i stój. Szory były powieszone na stojaku. Ogier powoli podszedł i powąchał szory. W jego oczach było widać pytanie: co to jest? xd Gdy Złoty przyzwyczaił się już do nowej rzeczy poprosiłam qnika77 żeby delikatnie założyła Goldenowi szory. Ogier zawachał się, chaiał stanąć dęba, miał już jedną nogę nad ziemią, ale postanowił pozostać na swoim miejscu. Gdy wszystko było już zapięte zaczęłam prowadzać ogiera po hali. Robiłyśmy ósemki, wolty i niewiadomo jakie jeszcze figury. Koń czuł się spokojnie. Przyzwyczaił się do noszenia szorów. Wzięłam go na lonże i popędziłam go do kłusa. Nieźle mu szło, ale czasami gubił rytm. świetnie radził sobie w kłusie. Chciałam zobaczyć też troche galopu. Dobrze mu szło. Gdy zdjęłam szory dałam mu smakołyk i zaprowadziłam do stajni. Trochę się spociłeś. Dałam mu jeszcze marchewki i wyszłam.