qnik77
Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:30, 04 Lip 2011 Temat postu: Pierwszy trening w nowej stajni/5 lipca 2011 |
|
|
Wolnym krokiem zbliżałam się do stajni. Podeszłam do boksu w którym stała Black Rose. Klaczka wesoło zarżała na mój widok, a ja odpowiedziałam jej cichym śmiechem. Nagle wystawiła łeb i zaczęła mnie trącać w okolicach kieszeni bluzy.
-No tak ty wyczujesz jedzenie na kilometr - znów się zaśmiałam - przygotuj się, to nasz pierwszy trening tutaj - powiedziałam i weszłam do boksu. Przejechałam ręką po grzbiecie klaczy. "Czysta" pomyślałam z zadowoleniem i ruszyłam po sprzęt. Osiodłałam ją szybko i ruszyłam z nią na halę. Miałyśmy ćwiczyć dziś na czworoboku ale pogoda nie dopisała.
Kiedy dotarłyśmy na halę wskoczyłam na grzbiet klaczy, sprawdziłam strzemiona i popręg. Ruszyłam stępem i poluźniłam trochę wodzę. W drugim narożniku zrobiłam woltę i przejechałam stępem kilka okrążeń. Black Rose spokojnie wykonywała polecenia, na początku była nieco spięta ale teraz się rozluźniła. Na dłuższej ścianie zmieniłam kierunek przez środek ujeżdżalni i przyspieszyłam do kłusa. Ładnie sobie anglezując przejechałam odległość od środka dłuższej ściany do najbliższego narożnika i zrobiłam dużą woltę. Black Rose bardzo zwolniła więc użyłam łydki na którą ku mojemu zadowoleniu zareagowała. Przejechałyśmy jeszcze dwa okrążenia zrobiłyśmy pół woltę i zwolniłyśmy do stępa. Poklepałam ją i w stępie przejechałyśmy pół okrążenia. Znów przyspieszyłam do kłusa, przyspieszyłam jeszcze trochę do kłusa wyciągniętego. Klacz niespodziewanie zatrzymała się co zaowocowało moim pięknym lotem godnym Adama Małysza. Spojrzałam na nią a ona parsknęła co zabrzmiało jak śmiech.
-Taaak bardzo śmieszne - powiedziałam i wywróciłam oczyma. Znowu wskoczyłam na jej grzbiet i ruszyłam stępem, potem kłusem, a potem przyspieszyłam do kłusa wyciągniętego. Reszta treningu obyła się bez niespodzianek lecz miałam się na baczności. Zmieniłam jeszcze kierunek przez pół woltę i ruszyłam galopem. Zbliżał się już koniec treningu. Przejechałyśmy kilka okrążeń i znów zwolniłam do kłusa tym razem jechałam ćwiczebnym. Parę kółek kłusa i znów stęp. Poklepałam klacz kilka razy zrobiłam ostatnia woltę i zsiadłam z Black. Zaprowadziłam ją do stajni szybko rozsiodłałam i zaprowadziłam do boksu. Odniosłam sprzęt i poszłam pod boks Black Rose.
-Do zobaczenia Black - uśmiechnęłam się do niej i podałam marchewkę. Zjadła ją po czym wychyliła łeb i trąciła mnie chrapami w ramię. Pogłaskałam ją lekko i ruszyłam do wyjścia, cały czas się uśmiechając.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez qnik77 dnia Śro 11:18, 06 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|