Wizyta pierwsza (z dwunastu - stała kolejka)

Gniadoszka

Weterynarz&Kowal = Karuchna

Wykonane Zabiegi:
- przyzwyczajanie jej do opieki weterynaryjnej i kowalskiej
- Ogólna kontrola
- Rozczyszczanie
- Rozwiązanie jej problemu z głową (strasznie zarzucała nią)

Karty:

Raport od weterynarza:
Arha dobrze mnie zna i ufa mi, więc bez większych problemów udało mi sięwstępnie przyzwyczaić ją do podstawowych zabiegów weterynaryjnych -mierzenia tętna, temperatury i sprawdzania częstotliwości oddechów(największe opory wykazała przy temperaturze, czemu się zbytnio nie dziwię).
Obejrzałam dokładnie głowę - okazało się że źródłem problemu był fragment rośliny (coś jakby rzep), który zaczepił się dosyć głęboko w lewej małżowinie usznej. Usunęłam go ostrożnie, klacz nie powinna już odczuwać dyskomfortu.
Jeśli chodzi o kopyta to miałam małe trudności z nakłonieniem klaczy do podania mi nóg i wytrwania w takiej pozycji, więc zabiegi musiałam wykonać "na raty".Kopytka ścierały się nierówno i musiałam to naprawić, ale w przyszłości nie powinno być już więcej tego rodzaju problemów. Przy okazji"pokazałam" małej jak moja znajoma podkuwa innego, spokojnego konia by przyzwyczaić ją do towarzyszących temu dźwięków i zapachów. Zniosła to dzielnie.
Badania nie wykazały żadnych nieprawidłowości